Amsterdam – przez niektórych słusznie nazywany Sin City. Tętniąca życiem, najlepszymi imprezami i pachnąca… 😉 metropolia w której jestem zakochany po uszy. Po raz kolejny udało mi się zawitać do tego przybytku grzechu i rozpusty 😉
Poniżej kilka fot. Oczywiście zdjęć z ulic mieniących się kolorem czerwonym nie będę zamieszczał ze względu na cenzurę 😉
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.